Aktualności

06.01.2018r.
Wciąż żyję.
Szok. Ta, wiem.
Oxymora

piątek, 12 lipca 2013

Terapia

Szpital artystyczny
Wydział literatury
Raport nr 35567 z dnia 12.07.2013r.
Pacjent: Oxymora
Lekarz: dr Stanisław Papirus
***
O: Dzień dobry.

SP: Witaj, witaj. Proszę, usiądź. Powiedz, co cię do mnie sprowadza? Z tego co wiem, do tej pory zasięgałaś porady specjalisty od fanfiction.

O: Tak, to prawda, ale tym razem mam coś bardziej… ogólnego.

SP: Słucham. Z czym masz problem?

O: Więc… Nawiedza mnie pewna postać. Nie wiem praktycznie nic, oprócz tego, jakie relacje ją łączą z kilkoma osobami i znam kilka nieistotnych sytuacji. Co gorsza, jest rozmazana. Raz pokazuje się poważna i cyniczna, raz zakręcona i wesoła. Sama nie wie, co chce robić, jaka być. Tyle tylko, że domaga się czegoś dłuższego. Miniaturka, nawet zbiór miniaturek czy cykl jej nie wystarczy. Nie, ona domaga się… pełnego metrażu.

SP: Rozumiem… Kiedy to się zaczęło?

O: Nie pamiętam daty, ale miesiąc, może dwa temu. Wracałam ze szkoły i bawiłam się parasolką i wtedy zobaczyłam ją po raz pierwszy, zachowywała się jak moje odbicie. Towarzyszyła mi aż do domu. Potem pojawiała się czasem, nieregularnie, za każdym razem trochę inna, ale jedna rzecz się nie zmieniała — zawsze miała przy sobie parasolkę.

SP: Więc, jeśli dobrze zrozumiałem, masz postać, rozmazaną, ale nie masz… fabuły?

O: Dokładnie.

SP: Czy komuś o tym mówiłaś?

O: Tak, przyjaciółce. Poradziła mi poczytać kilka książek i może na coś wpadnę. I jeszcze zrobiłam kartkę, na której spisałam pomysły co do niej. Widział to mój przyjaciel i też podrzucił mi jeden. *szelest papieru* Ten ostatni jest jego i podoba mi się, ale… sama nie wiem.

SP: (. . . . .)
~*~
Pewnie właśnie zastanawiacie się, czym, do licha, jest to coś na górze. Cóż, jest to moja „terapia”, którą zaleciłam sobie ja sama, bo mi się nudziło xD
Jakkolwiek problem przedstawiony powyżej jest jak najbardziej prawdziwy i aktualny, a wypowiedź doktora urwana z prostej przyczyny — gdybym umiała ją napisać to nie pisałabym tego na górze.
Teraz słuchajcie czytajcie!
Jeśli ktoś z was ma pomysł na to, co mógł powiedzieć doktor Papirus — piszcie! Zróbmy sobie taki mały konkurs xD
Najbardziej pomocna rada zapełni miejsce kropek!

Taa, wiem, szału nie ma z taką nagrodą, ale, do licha, potrzebuję pomocy! xD

5 komentarzy:

  1. Hahahaha, nie mam pojęcia, hahahaha xD Pomyślę, hahahaha xD
    Wiesz, że jesteś popieprzona pozytywnie, skarbie? xD
    Z wielkim chichotem i weną -
    Niezrównoważona xD
    hahahahahaha

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobra to mnie rozwaliło ;)
    Może: Zastanów się i zacznij pisać coś dłuższego niż miniaturka, wymyśl najpierw miniaturkę o tej postaci, a potem miniaturkę przemień w opowiadanie?
    Nie wiem, nie znam się ;)
    Pozdrawiam
    SM

    OdpowiedzUsuń
  3. Znajdź osobę, która będzie rozmawiała i gadała i tylko mówiła o tej postaci i wymyśl z nią jakąś intrygę, a potem o tej intrydze zapomnij, a potem nie miej czasu na napisanie notki, więc wstaaw co miałaś krótkiego o tej postaci, ale stwierdź, że jest za krótkie, więc przywróć do wersji roboczej i dopisz coś dalej i... Oczekuj komentów xD
    Ja przynajmniej tak zrobiłam ze swoją postacià xD
    F.

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha xD O matko, dziewczyno - rozbrajasz! Pomogłabym, ale nie za bardzo wiem jak ;p Ja na Twoim miejscu bym poczekała po prostu. Nic na siłę. Pisanie to przede wszystkim przyjemność, a jeśli masz to robić bez przekonania, to chyba lepiej nie robić tego w ogóle. Wena przyjdzie sama. W końcu zawsze kiedyś przychodzi, czyż nie? Chociaż trudno mi uwierzyć, że cierpisz na jej brak, skoro wymyślasz takie rzeczy xD Powodzenia z pisaniem, cheering_charms.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiesz, co napisać dalej??
    Ty, ja kurde, nie wierzę!!!!
    Taki zajebisty pomysł...
    Szkoda, że takie to krótkie...
    Dobra, nie będę jęczeć.
    Jestem pewna, że wymyślisz kwestię temu lekarzowi.
    Nikt nie zrobi tego lepiej od Ciebie, bo w końcu to Twój pomysł.
    Żegnam się i wyruszam w daleką podróż.
    (:

    OdpowiedzUsuń