Aktualności

06.01.2018r.
Wciąż żyję.
Szok. Ta, wiem.
Oxymora

piątek, 25 maja 2012

M - Bajka

Fandom: Harry Potter

Kocha się tylko to, od czego się cierpi.
                                     Gustaw Flaubert

                Wszystkie bajki mają dobre zakończenie. Rycerz w lśniącej zbroi na białym koniu budzi księżniczkę pocałunkiem, a potem wszyscy żyją długo i szczęśliwie.
                Kiedyś w to wierzyła. Była królewną, która czekała na swojego księcia. Jej historia zaczęła się w pierwszej klasie, kiedy zobaczyła Go na peronie 9 ¾. To była miłość od pierwszego wejrzenia, ale ona już nie wierzyła w bajki. Stwierdziła, że to tylko zauroczenie, że jej przejdzie. Tymczasem było coraz gorzej. Kochała Go. Kochała tą Jego rozczochraną czuprynę, te orzechowe oczy błyskające wesołymi iskierkami zza okrągłych okularów. Kochała ten Jego huncwocki uśmiech. Kochała to jak latał na miotle, jak popisywał się zniczem, jak mierzwił włosy. Kochała Go, ale nikt o tym nie wiedział. Nigdy nikomu się z tego nie zwierzała, bo bała się z Nim być. Bała się odrzucenia, wyśmiania. Bała się, że się Mu znudzi. Dlatego na co dzień zakładała maskę nienawiści. Chociaż w pewnym sensie to była prawda. Nienawidziła Go za to jak bardzo Go kocha. Planowała skończyć szkołę i o Nim zapomnieć, jednak to nie było takie łatwe, a ona nie miała silnej woli.
                Niedługo się oświadczył. Wkrótce potem ślub…
***
                Całą noc płakała w poduszkę. Czuła jakby wyrzucała z siebie te wszystkie siedem lat. Straciła Go, to był koniec…
                Ta bajka nie miała się tak skończyć. Mieli żyć razem długo i szczęśliwie, mieli cieszyć się sobą. Ale to jest prawdziwe życie. Jej nie było pisane szczęśliwe zakończenie.
                Niestety, James Potter kochał Lily Evans…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz